Północna Izba Gospodarcza oraz Zachodniopomorskie Stowarzyszenie Przewoźników Drogowych zwracają uwagę na trudną sytuację sektora transportowego w Polsce. Rosnące stawki opłat drogowych w Niemczech, komplikacje wynikające z wojny w Ukrainie, ceny paliwa oraz przede wszystkim bardzo restrykcyjne zasady wynikające z implementacji pakietu mobilności, to problemy nad którymi nie można przejść do porządku dziennego i zdajemy sobie sprawę, że kierowcy walczą o przetrwanie – mówi Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie. – Apelujemy do dialogu z Ministerstwem Infrastruktury, ale także z innymi organizacjami, które na szczeblu europejskim będą w stanie wspierać polski transport i chronić naszych przewoźników przed upadkiem. Obecne przepisy nie działają na naszą korzyść – mówi Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.
Wiceprezes ZSPD: „Sektor transportowy się wykrwawia”
Zachodniopomorskie Stowarzyszenie Przewoźników Drogowych od miesięcy współpracuje z Północną Izbą Gospodarczą w Szczecinie nad działaniem w zakresie wspierania konkurencyjności polskiego sektora TSL. W trudnej sytuacji znaleźli się szczególnie przewoźnicy.
- Od miesięcy w temacie sytuacji przewoźników nie dzieje się zbyt wiele. Przyjęty został Pakiet Mobilności, który został dla polskiego sektora transportowego bardzo niekorzystnie zaimplementowany. Jako sektor TSL nie działamy tylko lokalnie, ale globalnie. Oczekuje się więc od nas przestrzegania wszelkich zasad, jakimi Polska jest zobowiązana wobec Unii Europejskiej. Tym sposobem nie jesteśmy w stanie konkurować np. z firmami transportowymi zza wschodniej granicy i t jest powodem wielu dyskusji i protestów – mówi Piotr Krzyżankiewicz, wiceprezes Zachodniopomorskiego Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych.
- Pakiet Mobilności stawowi dla nas śmiertelne zagrożenie. Mniejsze obciążenia socjalne czy podatkowe mają przewoźnicy np. na Litwie czy w Rumunii. Jesteśmy obciążeni kosztami i niekonkurencyjni. Powiem wprost: przewoźnicy drogowi w Polsce się wykrwawiają – dodaje Piotr Krzyżankiewicz, ekspert Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.
- W roku 2023 rekordowo wzrosła ilość windykacji wobec branży transportowej. To jest wierzchołek góry lodowej. Niemcy wprowadzają nowe stawki myta i obawiamy się, że to będzie pogłębienie trudnej sytuacji polskich przewoźników. Wiele firm było konkretnie ukierunkowanych na prowadzenie działalności transportowej z Niemcami lub przez Niemcy – dodaje Piotr Krzyżankiewicz.
Prezes Laura Hołowacz: „Transporty, które opłacały się w 2019 roku, dzisiaj nie generują zysków”
Jak dodaje Laura Hołowacz, prezes zarządu Grupy CSL wspieranie polskiego transportu jest istotne, bo to jedna z najsilniejszych w Polsce gałęzi gospodarki, a jednocześnie sektor narażony na poważne perturbacje wynikające z sytuacji międzynarodowej.
- Z dużym niepokojem odbieramy sygnały o trudnej sytuacji polskich przewoźników, ale to niestety prawda. Polski przewoźnik od wielu lat był odbierany na rynku międzynarodowym jako potęga. Wygrywaliśmy ceną, jakością usług, terminowością. Niestety rosnące koszty pracy, a także szereg regulacji, w tym właśnie pakiet mobilności czy wzrost cen za używanie dróg w Europie, mocno wpływa na opłacalność sektora transportowego. W tym konkretnym przypadku przestajemy być konkurencyjni, a wiele zleceń, które jeszcze przed pandemia było dla polskiego sektora TSL bardzo intratne, teraz nie ma szans na wygenerowanie opłacalności – mówi Laura Hołowacz, prezes Grupy CSL.
- Najtrudniej mają mniejsze firmy rodzinne. One zazwyczaj zamykają się po cichu – dodaje Prezes Laura Hołowacz, apelując jednocześnie o większą otwartość tego sektora na współdziałanie.
- Jako CSL apelujemy wręcz do firm transportowych, by zgłaszały się do spedytorów po ładunki. Mamy bardzo dużo towaru, który możemy przekazywać do transportu np. ze Świnoujścia. Znalezienie przewoźników nie jest łatwe, niełatwo do nic dotrzeć – dodaje prezes Laura Hołowacz.
0 Komentarze